poniedziałek, 31 października 2011

Będzie pierwsza TILDA :)

Wzięłam się za Tildową Anielicę!!
Kosztuje mnie ona wiele cierpliwości i poświęcenia.. oraz uruchomienia tych obszarów wyobraźni, których dawno nie używałam :P...

robię ją etapami, bo ciągle szukam nowych inspiracji
*chcę, żeby wyszła naprawdę dobrze!

Narazie jest tak:


A teraz krótka *rymowana* historia powstania

Najpierw powstało anielskie ciało:


które się w kiecę przewiewną ubrało:


Na głowie anielskie dwa koki sznurkowe:


a pod spódnicą - majty koronkowe :) :


na tym etapie się zatrzymałam:


bo twórczej weny już nie miałam!




piątek, 28 października 2011

moje anioły

trochę ostatnio malowałam - żeby nie robić cały czas portretów!
i oto są - moje anioły: ...każdy inny.


Pierwszy: stonowany, nieco ascetyczny ze złoceniami i szlachetną czerwienią (dlatego tylko nieco ascetyczny)






Drugi: biuściasty, ale pokorny... w błękicie - cudnie wygląda na żywo!




Trzeci: błękitnooki z kwiatami na sukni - dopracowany w najdrobniejszych szczegółach!
(wycinałam włosie z pędzla "00" żeby go dopracować - hehe)







dzięki za odwiedziny i zapraszam do zabawy z poprzedniego posta!

środa, 26 października 2011

Portrety (karykatury) i CANDY przedświąteczne!!!!


Dostałam nietypowe (dla mnie) zlecenie.. aby narysować karykatury członków zespołu muzycznego.. Nie potrafię robić karykatur, ale portrety owszem i to całkiem podobne, więc podjęłam się tego zadania. Karykaturą było to, że do portretu dorysowałam charakterystyczne dla każdego z tych artystów narzędzie pracy - instrument. Efekt okazał się zadowalający.. więc się chwalę ;)



a to chłopcy z zespołu:





A teraz przyjemniejsza część mojego postu..
tak sobie wymyśliłam, że byłoby fajnie zorganizować kolejne CANDY..
a zatem ogłaszam!!!
MOJE TRZECIE CANDY - zupełnie bez powodu!

Co można zdobyć? - Portret narysowany ołówkiem w podobnym stylu, co te powyżej.
Wylosowana osoba prześle mi zdjęcie (swoje, swojego dziecka bądź osoby którą chciałaby takim portretem obdarować) a ja wzorując się na nim narysuję portret.. na życzenie szczęściarza mogę wzbogacić go o atrybuty charakteryzujące portretowaną osobę.
Fajny pomysł? - wydaje mi się, że całkiem atrakcyjny zważywszy na to, że zbliżają się święta - i może już teraz wiecie, że to mógłby być niezły prezent dla kogoś z rodziny :) lub dla siebie samej (samego)

a oto banerek na wasze blogi:



zasady - jak zawsze - proszę tylko, by osoby nie posiadające bloga podały swój mail w komentarzu...
Zapraszam do zabawy... od dziś, do 30 listopada!
1 grudnia ogłoszę wyniki.. i do świąt zobowiązuję się zrobić portret :) !!

Zastrzegam sobie, że wysyłka wygranej dotyczy wyłącznie naszego kraju.

POWODZENIA

sobota, 8 października 2011

kolczyki dziergane.. frywolne i malowane

Dość tej cieknącej ślinki na widok naleśników z poprzedniego postu :P... teraz rękodzieło z innej dziedziny!

Moje ulubione frywolitkowe kolczyki w bieli:


bardzo proste, z kropelką szklaną... a potrafią poprawić wygląd i humor :)


Moje... ulubione (a jakże!) szydełkowe - turkusowe:


.... i dwie pary malowanych akrylami na tekturze modelarskiej:



Prawda, że mam piękny wieszaczek do ekspozycji kolczyków?! To ceramiczny pojemnik na herbatę liściastą... Dostałam go w tym roku na urodzinki od babci mojego męża... ona naprawdę wie, co mi się podoba!



czwartek, 6 października 2011

frywolitka, filc i szydełko

Wygrzebuję zdjęcia, które chciałam tutaj wrzucić..
...to, czym zajmuję się w wolnych chwilach, kiedy nie maluję :)





... poza frywolitką, troszkę filcowych korali...



...a wieczorami szydełko...


sobota, 1 października 2011

piątek, 30 września 2011

zmiany ... ale tylko na blogu

Kto odwiedził mnie choć raz, zauważył pewnie, że odnowiłam nieco image swojej stronki. Ta wersja jeszcze bardziej do mnie przemawia i kto wie.. może zostanie na dłużej.

Tymczasem.. pokazuję dawno zrobioną deseczkę z notesem - tzw. zapiśnik domowy - doskonale sprawdza się w roli notatnika na listę zakupów. Powieszony w dobrym miejscu, nie pozwoli na to, by o czymś zapomnieć ;)


jest jeszcze jedna ważna rola, którą bywał spełniać ów zapiśnik..
w czasie gdy bieda dopadła właściciela, bo wydał już swoje pieniądze, na wykupienie wszystkiego ze stworzonej na nim listy zakupów i gdy ten błahy powód nie pozwolił na zdobycie nowego czystego notesu.. nagi zapiśnik z gałązką konwalii zajął się ekspozycją frywolitkowych kolczyków: