czwartek, 5 listopada 2009

Akrylowe szaleństwa

Witam po długiej przerwie..
Z moim łóżkiem związałam się już na całego. Od kilku tygodni tylko leżę i leżę.
Nie miałam siły nawet wstać żeby cokolwiek ze sobą zrobić... masakra co?
Ale czego się nie robi dla.. Maleństwa!! Szczęście wielkie mnie spotkało i choć wyjątkowo muszę na siebie i Maleństwo uważać.. to przecież tak bardzo WARTO!! :)
(10t i 4d)

Dziś przybyło mi nieco energii.. i choć trochę się zmuszałam, bo termin mnie gonił.. to udało mi się zrealizować kolejne zamówienie. Tymbardziej.. że mogę już wstawać z łóżka!! HURA

a oto efekty:






Różę malowałam akrylem z dodatkiem perłowych akryli.. efekt na żywo jest imponujący!
W końcu coś innego na tych deskach niż Anioły ;)
Choć oczywiście nie zrezygnuję z moich Anielic ...

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny

środa, 14 października 2009

Chwilowy powrót

Troszkę sobie poleżałam .. w domu.. w szpitalu.. teraz znowu w domu.. A to wszystko w dobrej wierze i z ogromnymi nadziejami na przyszłość. L4 trwa dalej. Nie ruszam się praktycznie z łóżka, ale wszystko w odpowiednim czasie nadrobię!
Dziś wskoczyłam tu tylko na chwilę, by przypomnieć o sobie.. nadal podziwiam wszytkie Wasze cudeńka.. nie mam jednak na tyle siły jeszcze, by wszytko komentować - ale obiecuję, że wszytko w swoim czasie!
Pozdrawiam!!

A dla oka coś z wakacji.. moja twórczość na ścianach :)

Trawy w pokoju wypoczynkowym Bernadki...




I pałki w jej sypialni.. specjalnie na życzenie męża ;)




A i jeszcze coś... :)
Wielkie podziękowania dla Moniki za wyróżnienie :)



Okazja do przekazania go dalej :).. tym razem wyróżnienie odbiorą:

niedziela, 4 października 2009

Niespodziewajka..

Tak mi się miło zrobiło, że muszę tu jeszcze swoje trzy grosze wstawić dzisiaj :)
Niespodziewanie odebrałam pierwsze, niezwykle umilające wieczór wyróżnienie
od Ivonny za co bardzo serdecznie dziękuję :)



Bardzo miło jest mi przekazać wyróżnienie dalej.. mam nadzieję, że Ania jeszcze go nie ma
i ucieszy się tak samo jak ja :)

No i serdecznie dziękuję za odwiedziny :)... to miłe, że ktoś tu zagląda :)

czwartek, 1 października 2009

Anioły...

Chorowania ciąg dalszy.. ale to nie przeszkadza mi, na realizację najpilniejszych zamówień.
Wyrwałam się na chwilę od mojego kącika z farbami.. i spróbuję cosik tutaj zamieścić w czasie gdy jeden Anioł już schnie zniecierpliwiony aż drugi do niego dołączy...


A tymczasem
Zaległe kilka prostych kartek..

ręcznie wycinanych





i moje Słoneczniki..
nieco przeterminowane.. bo z '08
... ale taki sentyment mam do nich...






A teraz wracam do malowania.. Jak Anielice będą gotowe, to z pewnością tutaj zawitają.
...

środa, 30 września 2009

Na przekór

Dopadło mnie jakieś straszne przeziębienie.. ale już powoli wracam do żywych. Zamówienia czekaja na realizację.. a ja wyleguję się kichając w łóżku z miodowym zapachem gorącego mleka.
Niedawno skończone zaproszenia ślubne:

Z motylkami w ilości 90szt.



Z dużym motylem i bilecikiem dla gości w ilości 120szt.



I na specjalne zamówienie z kwiatuszkami i wycinanym ręcznie motywem kwiatowym z perłowym papierem w kolorze wanilii 20szt.





I Anielica w sepii .. taka smutnawa nieco wyszła..







sobota, 26 września 2009

Sobotnie nieróbstwo?


Leniuchowanie to także moja pasja.. aczkolwiek dalekie jest ono od bezczynności..
Pozwolę sobie na kolejną porcję anielskiego co-nieco:

Anioł w pomarańczach:

Malowany akrylem na litym drewnie dokładnie wyciętym i zagruntowanym.
Całość własnoręcznie wykonana..
.. Anielica znalazła już swój dom, w którym mam nadzieję umila życie mieszkańcom ;)









Anioł ze słonecznikiem

Malowany akrylem na litym drewnie dokładnie wyciętym i zagruntowanym.
Całość własnoręcznie wykonana..
.. ta Anielica również znalazła już swój dom








czwartek, 24 września 2009

Nawet pauza należy do rytmu...

No i jestem.. długo się przymierzałam, zmagałam z czasem, słabościami i nieśmiałością.. ale JESTEM.
Natchniona twórczością na blogu każdej z Was, które obserwuję już dłuższy bądź dłużsiejszy czas. Skoro i Wy znajdujecie chwilkę na to, by tu coś pokazać swojego, zachwycić i drgnąć niczym różdżką do działania.. to może i mnie się to uda.
Minie pewnie sporo czasu, zanim moja polanka twórczości zacznie spełniać choć garstkę wyobrażeń jakie z nią wiążę, ale cierpliwości.. nic nie przychodzi od razu.

A na początek jedna z moich Anielic.. malowany na drewnie akrylem w delikatnym stylu akwareli...
(W SEPII - bo lubię)








...