len, bawełna, drewno.. to podstawy moich wytworów. Inspirują i sprawiają, że wszystko dookoła jest bardziej przytulne, trwałe i ekologiczne!
Szyję ręcznie, maszynowo... maluję, utrwalam, piorę i prasuję.. by każdy drobiazg był dopracowany.
Moje pierwsze fartuszki okolicznościowe z surówki
(już w ArtStacji):
Pozdrawiam w NOWYM ROKU!!
Fajny pomysł brawo, pozdrawiam i zapraszam do Bohaczykowa na rozdawnictwo
OdpowiedzUsuńFajowe, uwielbiam len:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, z budką śliczny:)
OdpowiedzUsuńSą niezwykle sympatyczne, śliczne i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły ;-)!
OdpowiedzUsuńWow!!!! fartuszki są genialne!!!!
OdpowiedzUsuń