czwartek, 24 września 2009

Nawet pauza należy do rytmu...

No i jestem.. długo się przymierzałam, zmagałam z czasem, słabościami i nieśmiałością.. ale JESTEM.
Natchniona twórczością na blogu każdej z Was, które obserwuję już dłuższy bądź dłużsiejszy czas. Skoro i Wy znajdujecie chwilkę na to, by tu coś pokazać swojego, zachwycić i drgnąć niczym różdżką do działania.. to może i mnie się to uda.
Minie pewnie sporo czasu, zanim moja polanka twórczości zacznie spełniać choć garstkę wyobrażeń jakie z nią wiążę, ale cierpliwości.. nic nie przychodzi od razu.

A na początek jedna z moich Anielic.. malowany na drewnie akrylem w delikatnym stylu akwareli...
(W SEPII - bo lubię)








...

2 komentarze:

  1. piękna, eteryczna, nieśmiała i dziewczęca, aniołeczek - życzę aby "garstka wyobrażeń" przeobraziła się w "garść" kobiety anioła, która czasami również grzmi ...
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło, gdy zostawiasz ślad po sobie :)