Do pracy z gliną przymierzałam się z wielkim dystansem.. ponieważ moje ręce zdecydowanie wolały pracować do tej pory w nieco mniej wilgotnych warunkach...
...oj jak ja dużo traciłam myśląc właśnie w ten sposób!!!
Za mną pierwsze, próbne wypały. Wisior z drzewkiem, który pojawił się w poprzednim poście to moja najpierwsiejsza próba miniaturowego rzeźbiarstwa z testowaniem szkliwa, które narazie wpadło mi w posiadanie. Efekt pozytywnie mnie zaskoczył i zachęcił do dalszej pracy w glinie.
Oto krótka fotoprezentacja tego, co eksperymentując powstaje w warsztacie: