Przedświątecznie - przedgrudniowo... przedwystawowo.
Przygotowuję się do swojej pierwszej wystawy Aniołów na drewnie.
Malutka wystawa rękodzieła w okolicy, na którą wśród innych artystów z rejonu pszczyńskiego
zostałam także zaproszona.. i przy okazji mogę również wystawić pokazowy dorobek efektów terapii zajęciowej z ośrodka, w którym pracuję.
Anioły u mnie nie zostają na długo po tym jak wyjdą spod pędzla,
dlatego też, ostatnie dni były bardzo pracowite, by nadrobić ciągłe braki w "zbiorach", które przygotowywałam na tę wystawę.
Tak naprawdę wszystkie Anioły na wystawie będą "najświeższe"
...na tyle, że nawet nie mam jeszcze ich zdjęć.
Wczorajsze dwa, które na szybko uchwyciłam telefonem:
Pewnie niedługo pojawią się następne...
A przy okazji, kilka dzieł moich rodziców - wiklina papierowa, która również pojawi się na wystawie,
razem z lekcjami warsztatowymi z wyplatania.
Śliczne prace! Trzymam kciuki za powodzenie na wystawie :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja powodzenia na wystawie nie życzę, bo myślę, że nie będzie to potrzebne. :) Takie urocze anioły na pewno długo nie będą marzły (jeśli to będzie pod gołym niebem) razem z pierwotną właścicielką :)
OdpowiedzUsuńhehe.. nie dam ich ukraść! :) to będzie wystawa, nie kiermasz, więc mam nadzieję, że zostaną przy mnie.
UsuńPiękne prace!!! Wiklinowe wyroby przepiekne!!!
OdpowiedzUsuńcudne prace:)
OdpowiedzUsuńwidziałam je na żywo na wystawie są przepiękne :) pozdrawiam i zapraszam również do siebie cichyduszek.blogspot.com
OdpowiedzUsuń